Czym jest gra The Sims?

Jeżeli komuś kiedyś było dane zagrać w „The Sims”, może łatwo popaść w uzależnienie w sensie pozytywnym.

Dotyczy to zwłaszcza kobiet, ponieważ gra ta, w połączeniu z grafiką i uczuciami postaci, potrafi obudzić w kobiecie (i nie tylko) prawdziwe, silne emocje. Sam klimat gry i osobowości postaci, które można kreować od drugiej części całej serii, pozwalają na identyfikację z nimi. Dodatkowo, soundtrack, wywołujący uśmiech na twarzy dopełnia dzieła. Dzieła doprawdy uroczego, działającego na wyobraźnię. Teraz kilka słów na temat samej struktury gry.

Ogólnie rzecz ujmując, wszystkie wydane serie gry „The Sims” to połączenie symulacji i strategii z domieszką logicznego myślenia. Została ona stworzona przez niejakiego Willa Wrighta – projektanta gier. Co ciekawe, na początku „Simy” miały być symulatorem do projektowania wnętrz natomiast same postaci nie miały odgrywać we wszystkim wielkiej roli (zwykłe modele ludzi). Od stycznia 2000 roku (gdy wydano je po raz pierwszy) do roku 2012 sprzedano ponad 16 milionów egzemplarzy na całym globie. Z takim wynikiem ”The Sims” plasuje się na I miejscu w rankingu najlepiej sprzedających się gier na komputery osobiste w całej historii branży.

Sama gra nie ma tak naprawdę końca, chyba, że postanawiasz zabić Sima lub usunąć dom. Jej esencją jest tworzenie świata, w którym postaci funkcjonują jak prawdziwi ludzie. Jest więc miejsce na życie zawodowe i osobiste. My, jako kreatorzy, mamy za zadanie dbanie o to, aby żadnej postaci niczego nie brakowało pod względem materialnym, fizjologicznym i emocjonalnym. To od nas zależy, co w danym momencie Sim ma zrobić, jednak, skoro działa on jak ludzka istota, może nie zgodzić się na pewne komendy, ponieważ postaci mają wbudowany skrypt wolnej woli. Zdarza się, że to Sim pokazuje nam, co najpierw należy wykonać, aby spełnić potem żądaną przez nas czynność.

Bardzo uparte Simy są w stanie całkowicie „olać” nasze polecenie.

Trzeba pilnować, żeby każda postać dbała o higienę osobistą, sen i jedzenie. Jeśli zaniedbamy te podstawowe potrzeby, biedny wirtualny człowiek zachoruje, a w najgorszym wypadku – umrze. Trzeba pamiętać również o zapewnieniu mu rozrywki, ponieważ zaniedbanie emocjonalności postaci prowadzić może do depresji. Projektant gry nie zapomniał także o kwestii pieniężnej, potrzebie miłości, posiadania dzieci, kontaktów „międzysimowych”. Fenomenem Simsów jest możliwość kreowania świata, czyli zabawa w boga. A któż nie chciałby choć przez chwilę stać się „szefem wszystkich szefów”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *